Autumn tumbler quilt for my parents

I can finally show you the quilt which I made for my parents' anniversary (it's already in it's new home; my parents were really happy receiving it). I made it using my GO! Baby cutter and you could see some of the tumblers on the photos in my GO! Baby tutorial post.

It's my biggest quilt up to now (didn't measure it... forgot, sorry). Nothing fancy. Just something to cover you in the chilly Autumn and Winter evenings. 

I used all the batik's scraps left from my art quilt (still working on this one... have to finish it till the end of December, but didn't touch it for some weeks now...) and all the browns from my stash which I could find (which would fit to eachother). I used warm, chocolate brown double-fleece on the back of the quilt. For the binding I used brown alcantara (very nice and soft; warmer to the touch than cotton):

Moge sie wreszcie pochwalic skonczonym quiltem, ktory zrobilam na rocznice rodzicow. Prezent zostal doreczony, a ja obsypana komplementami (hehe). Nic specjalnego, poza tym, ze to moj najwiekszy quilt do tej pory (nie zmierzylam go niestety, zapomnialam, ale spokojnie mozna sie nim przykryc i podwinac we wszystkich wymagajacych podwiniecia miejscach). Wykorzystalam resztki batiku z quiltu ktory robie na wystawe (tzn kiedys zaczelam robic, a potem sie ochota skonczyla i na razie wisi na scianie i czeka na przyplyw mojego natchnienia...) i wszelkie brazy, ktore wynalazlam w czelusciach mojej szafy (te oczywiscie, ktore pasuja, bo jak wiadomo braz brazowi nie rowny). Na tyl tym razem dalam podwojny polar (tak sie to chyba zwie, taki polar co to ma wloski po jednej i po drugiej stronie; bardzo puchaty, cieply i dosc ciezki) w kolorze ciemnej czekolady. Lamowka jest z alcantary (jest bardzo miekka i przyjemna w dotyku) - jakos nie pasowala mi tam zwykla bawelna:

I could'n hang it like all my other quilts in the garden... was too big (sorry for the nasty photos; it was couldy and rainy day...):

Quilt jest na tyle duzy, ze nie dalam rady powiesic go tak jak poprzednich quiltow na linkach w ogrodku (nie chcialam, zeby dotykal trawy, bo byla bardzo mokra):