Sunday, 22 February 2015

Life vs. Quilting 1:0

Long time no see... Since my last project from before Christmas I didn't have any time for sewing. In January I started working almost full time (I have Fridays free), at the beginning of the year we were searching for a car for me (as I needed one to drive to work), we also planned to move out for quite a while from where we still live and started to search for a new appartment at the beginning of the year. 
Car bought, appartment found and we are moving in in April (in addition, my MIL is also moving, so on top of everything what we planned, we are helping her). That's why there was no time (and no power...) for sewing for me. I know, I have Fridays free, but I use them to take care of the house a bit and weekends are spent on moving-related activities (there are more things to plan than before the wedding, LOL). 
And no, I do not want to excuse myself ;) nor complain... just wanted to tell that it can be, that I will not write much untill we move and settle in new place (and that will be around end of April / beginning of May). 
I'm planning to pack my sewing room in the middle of March so if I want to sew anything, it has to be done by then. 

What is on the short to-do list before packing is one more PP pattern and a project for this year's Pantone Challenge (it's not really my colour, but I have to admit that I love THOSE photos so much that I decided to sew something... they remind me of the scenes from Hannibal...)

Krotko i na temat... nie mam czasu. Zycie na razie prowadzi w wyscigu, zostawiajac szycie daleko w tyle. Duzo zmian od poczatku roku - duzo wiecej pracy, szukanie samochodu dla mnie (bo juz nie bylo mozliwe, zeby mnie TZ do pracy podwozil) i szukanie mieszkania (bo planowalismy przeprowadzke od jakiegos czasu). Samochod jest, mieszkanie tez juz znalezione (przeprowadzamy sie w kwietniu), teraz zostal czas na planowanie przeprowadzki (i do tego pomaganie w przeprowadzce tesciowej, bo tez zmienia mieszkanie). Co prawda piatki mam wolne od pracy, ale wtedy zajmuje sie kotami i mieszkaniem... wiecie jak to jest. W tygodniu po 12h dziennie mnie w domu nie ma, to kiedys trzeba odgruzowac ;) Niestety, czasu na szycie '0' (slownie: zero, nada, ani ciut ciut). Planuje spakowac pokoj szyciowy w polowie marca, wiec jesli cokolwiek ma powstac, to tylko do tego czasu (albo potem, ale to pewnie troche potrwa, zanim sie rozpakujemy i urzadzimy na nowym). 
Nie, nie marudze ;) Tak tylko pisze, ze pewnie do maja niewiele sie u mnie na blogu pokaze. Z doskoku jestem czesciej na FB. 
A na krotkiej liscie przedprzeprowadzkowej jest wzor PP i maly projekt do tegorocznego Pantone Challenge. Kolorem roku 2015 wg Pantone jest marsala - taka troche ziemisty burgund, czy jak tam by to nazwal... Kolor niespecjalnie moj, ale jak popatrzylam na TE zdjecia (ktore z miejsca skojarzyly mi sie z Hannibalem :) ) to stwierdzilam, ze musze cos uszyc... projekt juz jest, teraz musze tylko wygospodarowac kilka godzin na szycie :)
 
2015 Pantone Quilt Challenge: Marsala

9 comments:

  1. Będę czekać z niecierpliwością aż wygospodarujesz trochę czasu na szycie, bo stęskniłam się za Twoimi pracami! Mam nadzieję, że na wyzwanie Marsala planujesz coś na maksa nowoczesnego:) albo niech nawet będzie tradycyjne - ważne, że Twoje:)

    ReplyDelete
  2. Jestem ciekawa, jak uda Ci sie nowy projekt. A narazie to trzymam kciuki, by wszystko powiodlo sie tak, jak powinno - tzn. dobrze i bez przeszkod :) Jola

    ReplyDelete
  3. Choć będzie ciężko, to chętnie poczekam na owoce Twojego twórczego myślenia :)
    Pozdrawiam i życzę powodzenia podczas podczas przeprowadzki.

    ReplyDelete
  4. To się u Ciebie dzieje! Ale równowaga w przyrodzie zostanie na pewno zachowana i od maja będziesz szyć :). Trzymam kciuki!

    ReplyDelete
  5. The new Pantone color reminds me of dried blood. Not my favorite color ~ not one single bit. Who chooses the color anyway? They need a new color person.
    Have fun with moving to your new place. I always found it a good time to find out what I have and get rid of what I don't need ~ makes moving easier without a lot of stuff!

    ReplyDelete
  6. Ha ha you are right with the Hanibal!

    ReplyDelete
  7. Oj, to nie lada wyzwanie przed Wami. Życzę spokojnego i łagodnego przejścia z pakowania do rozpakowania...

    ReplyDelete
  8. Good luck with the job and the move - and I hope you find moments to be creative in the midst of the craziness!

    ReplyDelete
  9. Good luck with your move and when you are ready to share some sewing I will be here to enjoy it.

    ReplyDelete

Note: only a member of this blog may post a comment.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...