Thursday 13 September 2012

Video from Festival of Quilts and WIPs

Thanks to one of the ladies commenting under my posts, I found out a video from the Festival of Quilt in Birmingham on youtube. And there's my Geisha there:

Dzieki jednemu z komentarzy pod starszym postem dowiedzialam sie o filmiku z Festival of Quilts w UK. Moj quilt zostal tam pokazany:



I'm happy to see my quilt and I still can't believe that the jugdes chose it for the 3rd place, but I'm also a bit embarrased about what Luana Rubin said in the video... that there are no rules there... that some say, that you can't combine batiks and hand dyed fabrics in one piece or embroidery and drawing together... well, I did. But not to act against some rules, just because I didn't know, that such rules existed. And that makes me feel really naive and silly, that sewing for two years I really don't know much about what I'm doing. I have some books about quilting  (I will write about few of them in the next post, as not a long ago I was asking you for your favourite quilting/sewing books) but you just cannot learn everything from the book, seems like. Everything I know I learned by myself and I cannot say that I'm not proud of it, but there us always some huge 'but' there. I guess I just need to learn more... 

What I'm currently working on? I started a quilt for my mum. I will be similar to one which I made for my parents last year, but as last one one was brown, this one will be in creme/orange (simple, with lots of tumblers cut with my GO Baby cutter):

Oczywiscie cieszy mnie niezmiernie, ze moj quilt jest na filmiku (i widac sie komus spodobal, skoro umieszczono go na poczatku i na koncu), jednak po posluchaniu tego, co mowi prowadzaca, zrobilo mi sie po prostu glupio... Luana Rubin mowi o tym, ze (oprocz tego, ze podoba sie jej moj quilt) nie ma tam (w mojej pracy) zadnych regul. Niektorzy twierdza, ze nie powinno sie laczyc batikow z recznie farbowanymi materialami lub rysunku z haftem. A ja polaczylam. Nie dlatego, ze chcialam zrobic cos wbrew regulom, ale z bardzo prostej przyczyny... ja o tych regulach po prostu nie slyszalam. Poczulam sie naprawde jak taka naiwna poczatkujaca mysza, co to wyslala swoj pierwszy quilt na wystawe (bo w sumie tak zrobilam ;) ) i sie cieszy. Szyje od niedawna, ciagle sie ucze i na kazdym kroku dowiaduje sie ile jeszcze nie wiem...

A nad czym teraz pracuje? Zaczelam quilt dla moje mamy, w jasnych bezach i pomaranczach:


And I started working on next block for Pastiche Bee. Next month's topic is difficult for me: it's bohemian/gypsy. Not my style, not my colours, but I will make it work somehow. It will be a center of the block - a painted mandala. I will add some embroidery and surrounding fabric (probably some scraps sewn together, not sure yet). Here, some colours are still missing (and it's not perfectly round as it was hand drawn with a help of few straight lines, but I suppose it's the way it had to be ;) ):

I blok na nastepny miesiac Pastiche Bee. Temat dla mnie trudny - cyganskie klimaty. To nie moje kolory, nie te polaczenia, ktore moje oko lubi ale postaram sie wybrnac najlepiej jak umiem. Srodek bloku bedzie (jest) malowany, musze jeszcze tylko dodac troche haftowanych szczegolow:


And here the painting is finished. I used light violet fabric for background:

Tu juz po skonczeniu malowania. Nie jest idealnie rowno, bo rysowalam od reki z pomoca kilku prostych linii, ale powiedzmy, ze wlasnie tak ma byc ;) Tlo jest jasno fioletowe, bedzie jeszcze ramka dookola, tylko nie wiem z jakich materialow:


14 comments:

  1. Greater things are accomplished by those who create what their heart leads them to create than by those who worry over the rules. I love your work.

    ReplyDelete
  2. cudowne, wprawiasz jak zwykle w kompleksy

    ReplyDelete
  3. There are no rules required when work is this beautiful, Joanna. You should be very proud. Congratulations!!!

    (Love your mandala).

    ReplyDelete
  4. juz zazdroszcze twojej mamie, zapowiada sie jak zwykle niesamowity quilt! i po raz kolejny gratuluje pokazania sie na takiej wystawie. twoja praca zapiera dech! jak obraz :)

    ReplyDelete
  5. Na początku odniosę się do filmu... nie odebrałam tego tak jak Ty... wg mnie (mogę się mylić oczywiście) komentująca ujęła to w taki sposób, że "nie ma w nim wytyczonych reguł, ale w sensie takim, że nie trzymałaś się jednej techniki... i KTOŚ MÓGŁBY powiedzieć, że tej, czy tej techniki się nie łączy, ale Ty to zrobiłaś i to jest bajeczne"

    Nie jest to dosłowne tłumaczenie, tylko sens... jaki odebrałam.

    Nie czuj się jak myszka, ta praca jest tak piękna... że brakuje słów, żeby wymieniać co jest piękne, a co piękniejsze w niej :)

    W poście, w którym wspomniałam, że jedna z blogerek mnie wyróżniła, nie podawałam wyróżnienia dalej, tylko właśnie skierowałam do Twojego posta z Gejszą :)

    Kolory w nowym projekcie są bardzo energetycznie zestawione :)
    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
  6. Kochana... jesteś przewrażliwiona:D Luana powiedziała, że podoba jej się ten quilt właśnie dlatego, że przełamuje zasady! Że ktoś tam mógłby powiedzieć, że nie łączy się niektórych elementów na jednym quilcie, ale Ty zrobiłaś to bajecznie!
    Posłuchaj jeszcze raz na spokojnie i przekonasz się, że właśnie Twój quilt został przez nią bardzo doceniony (ten z drugiego miejsca omawia w jednym krótkim zdaniu...)

    ReplyDelete
  7. Jeszcze nie obejrzałam filmu,ale czytając komentarze dziewczyn jestem w stanie zrozumieć to co czujesz. Niejednokrotnie byłam w podobnej sytuacji i też bardzo się przejmowałam. Tak jak w Twoim przypadku wszyscy rozumieli to całkiem inaczej niż ja i każdy był zaskoczony tym,że właśnie tak to odebrałam.

    Nawet domyślam się dlaczego tak to czujesz,ale o tym nie będę pisała publicznie...za dużo musiałabym Cię chwalić:)

    Twój quilt jest fascynujący i nie wyobrażam sobie żeby mógł się komukolwiek nie podobać !!!! To jest po prostu niemożliwe, Joasiu!!!

    ReplyDelete
  8. Joanna,

    I'm sorry that Luana's comments made you feel bad. You shouldn't. She said "some people would say you can't combine..." Some people (think: "The Quilt Police") are very strict and can't see beyond their own rules. When I listened to the rest of what she said about your piece I find that her own words were all praise for your style and your accomplishment!

    In modern quilting, ART quilting, there is no room for quilt police. She mentions them again later in the video, and I am certain that she hold no regard for their self imposed rules.

    You have only been quilting for two years? You won third place! You have accomplished amazing things in a very short time! Consider this also, whose quilt did she begin with in her video? Yours! The judges may have given you third, but she gave you first mention. I think that says so much!
    ~ Lynda

    ReplyDelete
  9. I had to make a comment. There ARE NO RULES IN QUILTING. How could there be? There's no government of quilting! You do what you like and make what you like, your work is amazingly gorgeous!

    ReplyDelete
  10. I agree! The very idea is ridiculous. I love Wendy's use of caps. There are most definitely NO RULES of quilting. It makes me giggle. Combine what you want. :) Do what you want. It's obviously working. Congratulations!!

    ReplyDelete
  11. żeby coś odkryć, stworzyć coś nowego, trzeba właśnie wystawić jęzora wszelkim regułom..... I tak właśnie robisz! A mądre głowy często trzymają sie zdrewniałych zasad i w kółko robią to samo. Więc moje gratulacje, paczłorek jest piękny:D

    ReplyDelete
  12. Joanna, akurat ty nie musisz sie martwic o zachowanie regul - jedyne, jakie sa w sztuce (takze tekstylnej) to te, jakie bedziesz sobie sama chciala z czasem ustanowic, i to tylko w zboznym celu "ustalenia" twojego stylu. "Poki co" rob swoje - dalej tak pieknie, albo jeszcze piekniej, jak dotychczas. Powodzenia!
    P.S.
    Michael James potrzebowal ponad 25 lat, zeby uwolnic sie od swoich - teraz jest wolny i robi rzeczy fantastyczne! Nancy Crow podobnie dlugo szyla i wolne prace (wowczas w Ameryce rewolucja), a teraz produkuje bohomazy sitodrukiem - niektorym sie to bardzo podoba. Oboje wychowali i nadal wychowuja na swoich regulach / braku regul wiele pokolen artystow - ale te/ci poszli wlasnymi drogami... Czego i tobie serdecznie zycze! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Przepraszam, zjadlo mi 2 slowa: 25-letnie paski Michaela Jamesa i dzikie, nie tylko wolne, prace Nancy Crow! :(
      (wzielam je w klamry zamiast cudzyslowu i...) Danka

      Delete

Note: only a member of this blog may post a comment.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...