And I'm still to late with Pastice bee blocks... I know. I planned to finish the September one last week, but it didn't worked then. It worked today :)
I znowu sie spoznilam z pszczelim blokiem. Juz polowa pazdziernika, a ja dopiero skonczylam wrzesniowy. Ale, jak to mowia, lepiej pozno niz wcale ;)
The center mandala I finished a while ago. It's hand drawn (you can clearly see that, the circle is not perfectly round ;) ) and painted. The colours are not mine, so I had some difficulties finding the right fabrics for the block (I really do not have any navy blue or cobalt blue-coloured fabrics, just shades of aqua, teal or turquoise). I'm happy that once I got some squares of bright-coloured fabrics from Julianna. They saved the day :D
WIP:
Srodek skonczylam juz jakis czas temu i czekal na dorobienie ramki. Jest recznie rysowany (co widac, bo kolko nie wyszlo idealnie okragle) i malowany. Kolory zupelnie nie moje, wiec mialam troche klopotow ze znalezieniem odpowiednich materialow (okazalo sie, ze nie mam nawet kawalka typowego niebieskiego; mam rozne odcienie turkusow, ale niebieskiego niet...). Na moje szczescie, dostalam kiedys od Julki zestaw kwadratow w energetycznych kolorach. Bardzo sie przydaly :D
Praca w toku:
I added some little details to the painted circle using golden embroidery floss:
A za to ja lubię takie kolory w dodatkach. Świetne!
ReplyDeleteSuper!!! Bardzo efektownie wygląda ta część przez Ciebie rysowana:)
ReplyDeleteŚwietny mix kolorów.
ReplyDeleteVery very pretty
ReplyDeletekrótko i na temat - wow :D
ReplyDeleteuwielbiam podglądać Twoje prace :)
It`s just fabulous!!
ReplyDeleteWow that is so stunning!
ReplyDeleteNa taki blok warto czekać choćby i rok! Jest przepiękny!
ReplyDeleteAmazingly colorful and wonderful too!
ReplyDelete