The day has come. I finally decided to buy me a new sewing machine.
Up to now I was sewing on a simple Singer Mercury 8280. The cheapest home sewing machine I could get those days (I payed for it about 100€) but when I was buying it, I wasn't even thinking about sewing quilts at all. I bought it, because what I wanted to sew were cat show curtains (I was going to cat shows with my two maine coons for about a year when they were younger).
After a time I made my first baby quilt for a friend and learned new techniques on that little Singer machine. I think that for the prize, my Singer is working pretty well and I guess I did show, that to sew more complicated things you really do not need an expensive sewing machine. Well, indeed, an expensive sewing machine makes things easier (hey, I was finally buying me one ;) ), but with a bit of will you can achieve much using a usual one :)
The most challenging was the art quilt with geisha which I made for this year's Maine Quilt Festival and I finally realised that if I wanted to go further with making better art quilts I need machine with bigger throat and the variety of stitches.
And here it is... my new 'baby':
Wreszcie nadszedl czas... Zdecydowalam sie kupic nowa maszyne do szycia. Do tej pory szylam na Singerze Mercury 8280. Kupilam go gdy zaczelam jezdzic z kotami na wystawy i potrzebowalam zaslonek do klatki wystawowej. Stwierdzilam, ze za cene nowych, gotowych zaslonek kupie sobie maszyne i sama sobie takie uszyje. I kupilam: najtansza maszyne dostepna wtedy na rynku (o quiltach nie mialam jeszcze zielonego pojecia kupujac tego Singera).
Czas lecial, w koncu dowiedzialam sie co to patchwork i uszylam pierwszy quilt dla kolezanki, a potem juz samo poszlo. Probowanie nowych rzeczy, nowych technik... dalam rade na tym malutkim Singerze. Pomimo wszelkich jego ograniczen, dalam rade.
Najwiekszym wyzwaniem bylo uszycie art quilt'u z gejsza na tegoroczna wystawe w Aschaffenburg'u. Wtedy wlasnie sobie uswiadomilam, ze zeby isc dalej i sie rozwijac, musze zainwestowac w nowa maszyne, bo w tym momencie to wlasnie mozliwosci mojej obecnej maszyny mnie ograniczaja. Chcialam kupic maszyne z dluzszym ramieniem i ciekawymi sciegami.
I oto ona:
Janome comes with an extension table. It's very usefull for sewing bigger pieces like art quilts or quilt tops or for quilting:
Do maszyny dolaczony jest stolik. Bardzo ulatwia prace z duzymi rzeczami jak art quilt'y i narzuty. Przy pikowaniu jest wrecz niezastapiony:
And here'e a little comparison with my old Singer. Janome has 28cm (11") long throat. Singer only 13cm (5"):
A to dla porownania. Janome Horizon 7700 ma ramie dlugie na 28cm, a Singer tylko 13cm:
Piękna maszyna i bardzo przykuły moja uwagę kupki tkanin w tle:)
ReplyDeleteA, śliczne masz włosy;)
ReplyDeleteDie sehen schick aus :D
ReplyDeleteGrüße
MArie
super maszyna ja też kupiłam sobie nową (mercedesa w porównaniu do poprzedniej) i też się niebawem pochwalę
ReplyDeleteCongratulations! Looks so fun :)
ReplyDeleteHow exciting! Janome makes a great machine.
ReplyDeleteWowsers *drool*
ReplyDeleteI love my Janome upgraded machine and I am sure you will love yours.
Looking forward to seeing what you can do with it.
Do you have cross stitch patterns on it? My Janome does but I have no idea how to play with it properly.
Gratuluję wyboru! :)
ReplyDeleteMam taką samą od marca... i za każdym razem, kiedy zasiadam do szycia, chwalę dzień w którym zdecydowałam się ją kupić. Jest naprawdę rewelacyjna :))
Jest tylko jeden moment, kiedy żałuję, że nie pracuje tak jak mechaniczna... elektroniczna maszyna ma zaprogramowany cykl, że ALBO igła jest u góry, ALBO wbita w tkaninę... nie ma czegoś takiego, że kiedy puszczę pedał, to ona stanie... bo widzę, że może nie w tym miejscu wbić igłę... ona i tak musi dokończyć swoją sekwencję.
To samo się tyczy bardzo grubych szwów... np przy kilka razy poskładanym szwie dżinsu... ona na siłę będzie chciała wbić igłę, momentami aż do jej złamania, chyba że zdążysz przytrzymać kółko ręką.. ona wtedy zasygnalizuje błąd i igła zostanie tak jak jest.
Poza tym niuansem, maszyna jest jak spełnione marzenie :))))
fantastyczny zakup !
ReplyDeleteja to masz jeszcze przed sobą ;-)
Woow that is the machine I want to buy, I have used Janome for teh last 15 years and I think they are the best. Looking forward to hear your opinon about the machine.
ReplyDeleteGrettings from Sweden, Karin
http://karinpaosater.blogg.se/
Hi Joanna, this is the machine I formerly wanted to buy - but than it became an Elna and I love my "El(e)na"! The Horizon is soooo big, isn't it? And it is soooo powerfull - it sews layers of fabric like that: snap!
ReplyDeleteHave a great time with your new "Baby" ;-)
Pozdrawiam!
Gratulacje! zakup marzeń :) niech Ci dobrze służy i pozwoli Ci jeszcze lepiej rozwinąc skrzydła w quiltach!
ReplyDeletePIĘKNA!!!! Twój stary Singer wygląda przy niej jak zabawka :) Niech Ci dobrze służy, Joasiu!!
ReplyDeleteGRATULUJĘ
ReplyDeleteAż mnie zdziwiło ogromnie, że te dotychczasowe wspaniałe patchworki szyłaś na tej malusiej singerce! Hi, hi, hi! Ale jak trzeba było, to trzeba było!
Super zakup! Janomki są wspaniałe!
Życzę Ci bardzo owocnych i jeszcze bardziej owocnych szyć!
piękna maszyna, aż zazdroszczę :-)
ReplyDeleteGratuluję:) Skoro na poprzedniej szyłaś takie cuda, to co będzie teraz????
ReplyDeleteI love the things you made with that little Singer, unbelievable. I can't imagine what you'll make with this new one. It will leave us breathless for sure :-) I'm looking forward to it and congrats!
ReplyDeleteCongratulations. I got mine near the beginning of the year. I love it and I'm still learning new things about it. I can't wait to see what you make now.
ReplyDeleteGratuluje nowej maszyny.
ReplyDeleteMoja pierwsza maszyna to tez Singer 8280.
Moja nie ma jedynie kwiatków, ale nie miałam możliwości wyboru.
Dla mnie w zupełności wystarczy i mam nadzieje ze jeszcze długo mi posłuży.
Wow..that is a big change.. You are sure to have so much fun.. I am eyeing on this.. Hope i can own one one day..
ReplyDeleteOh, I've got the same machine and love it! Congratulations!
ReplyDeleteLove the decal! And the Horizon of course ;-)
ReplyDeletesuper gratuluję tego cuda :D
ReplyDeleteteraz to tak jakbyś się przesiadła na formułę 1 !!
Fajne to zdjęcie na którym są obie maszyny. Jeszcze raz miłego szycia na nowej :)
ReplyDeleteCongratulations. You work on the Singer has been wonderful. I can't wait to see what the Janome produces.
ReplyDeletegratulacje! mam taką samą maszynę i nie żałuję zakupu. życzę, żeby i Tobie służyła wiernie i bezawaryjnie ;)
ReplyDeletepozdrawiam serdecznie :)
How exciting. That would have been my machine of choice but my budget only stretched to the MC6600PQ which is a great machine with a 9" throat!
ReplyDeleteno piekny sprzet :0 pozdrawiam :)
ReplyDeletePiękne rzeczy szyjesz. Nowy nabytek świetny.
ReplyDelete